wtorek, 12 listopada 2019

Kiedy (niby) się układa.

WITAJCIE
Obiecałam, że posty będą co tydzień, ale jakoś nie mam czasu przez przeprowadzkę.
Niby w końcu mamy własne mieszkanie z mamą i siostrami, ale nie czuje się jak u siebie. Nadal mam wrażenie, że będę musiała się wyprowadzić. Przez sporadyczne kłótnie z mamą jestem też w gorszej formie. Próbuje cieszyć się z małych chwil, ale ciężko czasem.
Z Krystianem układa mi się dobrze. Są kłótnie, ale staram się nie brać tego aż tak do siebie. Więcej jest chwil gdy jestem przy nim szczęśliwa. Dlaczego w takim razie z nim nie zamieszkam? To trochę skomplikowane. A raczej bardzo. Jesteśmy już ze sobą ponad 3 lata i nie zamierzam tego zmieniać. Jest dobrze na razie tak jak jest.
Tęsknie za pisaniem do Was przynajmniej raz na tydzień. Aktualnie szukam nowej pracy, uczę się, spotykam się z chłopakiem przynajmniej co weekend i brakuje mi czasu by usiąść przy laptopie i napisać dłuższą notkę.
Tak czy inaczej życzę Wam miłego dnia!
Sayooo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...