niedziela, 7 grudnia 2014

[Dzień jak co dzień. ]

HEJ
W sumie nudzi mi się. Mam co robić, ale nie chcę tego robić. Czuję się zdołowana, przybita do ziemi.... Żałosne. Jak potrafi mi się zmienić samopoczucie po jednym sms'ie, jednym głupim znaczku oznaczającym dostępność czy cytacie, który równie dobrze może odnosić się do mojej sytuacji psychicznej. Nie daje powoli rady. Wszyscy ode mnie czegoś oczekują, karzą mi coś robić, nie chcę tego. Chciałam pomóc komuś podczas gdy nie umiem pomóc sobie. Bezsensowne. Myślę "przepraszam", ale czy mam za co przepraszać? Czytam "przepraszam", ale czemu brzmi to tak chamsko, bezczelnie, nic nieznacząco? Może tak właśnie jest? Może mówiąc "odwal się", osoba myśli, że mówię "wypier*alaj z mojego życia"?  Nie wiem już czasami co mam myśleć, co mówić by nie było to potraktowane inaczej niż ja chcę aby było. Pragnę pomocy, jak niczego innego nigdy nie pragnęłam. Ale jednocześnie nie chcę nikogo obciążać moimi problemami, bo nie o to tu chodzi. Chcę by był przy mnie ktoś kto będzie dla mnie przyjacielem i bratnią duszą. Nie chcę już dłużej szukać. Nie, gdy moje życie wisi na włosku .. 

~ ~













~by Amaya

1 komentarz:

  1. Po prostu mów to wprost do tej osoby, a nie kątem na blogu albo jej przyjaciół. Wierz mi, szczera rozmowa w twarz jest odbierana tak jak powinna. Sms czy wiadomość na facebooku nigdy.

    OdpowiedzUsuń

Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...