Zią.
Tata przyjechał, dużo słodyczy i te sprawy...
Po wczorajszej rozmowie z Norbertem mam wyjebane już na wszystko co się dzieje. Pokłóciłam się z rodzicielką i sama ugotowałam obiad. Jestem miszczu!
Wygadałam się i jest mi lepiej. Szkoda, że nie mam na nic weny. Inaczej nie nudziłabym się, nie myślała....
Potrzebuje kogoś, przy kim zapomniałabym o wszystkich moich problemach.
~~
~by Amaya
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...