wtorek, 22 października 2013

22.10.2013 r

SIEMA
Hmm... jestem chora. Tak. Jutro zostaję w domu, przepraszam. Chciałbym iść do szkoły, serio... Sprawdzian z matematyki sam się nie napisze... Ehh wiem, emuje sobie jak to Natsu mówisz. Trzeba się zabrać za dokończenie Tuwima... za Hitorikiri... za maskę, etc huhu nie będzie mi się nudzić. Co u mnie? Tako sobie. Mam ogromny mętlik w głowie... Chciałabym właśnie zrobić sobie taką przerwę od wszystkiego. Kompletnie od wszystkiego. I wszystkich.

Gdy nadchodzi ciemna noc, siedzę w swoim pokoju sama.
 Cienie na ścianie pobudzają moją chorą wyobraźnię. 
Tańczą w mej głowie czarne nierównomierne kształty. 
 Naglę widzę Ciebie... nie chcę tego widzieć.
W tej chwili pragnę zapalić to cholerne światło
 Ale siedzę tak w bezruchu i wpatruję się w Twoją postać.
Dlaczego widzę Cię tak dokładnie?
 Dlaczego słyszę Twój dźwięczny śmiech? 
Dlaczego pamiętam strukturę Twoich ciepłych ust?
 Dlaczego nie mogłam przez ten czas zapomnieć?
Zaciskam mocno dłonie, zamykam oczy.
 Pozwalam popłynąć łzą, bo przecież Ciebie tu nie ma.
Nigdy nie byłeś w pełni mój i nigdy nie będziesz.
 Kochanie, przestań, to już nie ma sensu.
Zapomnijmy.

~by Amaya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...