SIEMANO
Znowu ośmielam się zrobić wpis rano. Mam dla was kilka słów, które wczoraj skierowane były właściwie do Łukasza. Byłam na niego wściekła wczoraj. Powód zostawię sobie samej.
Wczoraj dokładnie 5 min przed północą rozmawialiśmy. W końcu ktoś mnie znowu kocha. Ktoś znaczy ktoś normalny, a raczej taki jak ja. Poza tym jestem w domu zamiast w szkole, bo ledwo chodzę.
Dzisiaj czeka mnie dużo nauki, więc zwijam się.
Miłego dnia.
~ ~
Psst wstałam rano i walnęłam dwa zdjęcia.
Pochwale się wam, że wracam do starej wagi. Ale trochę jeszcze brakuje.
Moje krzywe nogi.
*le przed założeniem spodni
*le po założeniu spodni.
Wniosek: jeszcze muszę schudnąć
~by Amaya
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...