poniedziałek, 17 czerwca 2013

17.06.2013 r

SIEMANO
Jestem prze szczęśliwa ale wam nie powiem dlaczego bo nie chcę zapeszać, chociaż "bajera" jest. Ogólnie nie było źle przez te dwa dni kiedy był tata. Owszem kłócili się non-stop miałam ochotę się pociąć ale jakoś poszło i wszystko ok ze mną, a nawet lepiej. Ale z tym nie ważne jak coś wyjdzie a pewnie nie wyjdzie nie oszukujmy się to napiszę oczywiście tutaj. Taki zaciesz na mej mordce dziś, że hoho. Dobra Ama skończ. *przywołuje się do porządku* Tak czy inaczej chodzi o chłopaka, no bo o co innego. 
W ogóle to znajomek z Katowic jest świetny. Boże... nie było mnie do wizyty od Krakowa i tak dużo mam do wygadania ale wam nie powiem. *zua Amaya*
Sceny zazdrości w szkole zawsze spoko. Kicia idź na to wesele z nim zdobądź się an odwagę i go zaproś i w ogóle i w ogóle jestem zadowolona z dzisiejszego dnia. Aww chciałabym coś ale się boję. Grr piszę jak jakaś 12-latka. Ogarnij się Ama. Sama do siebie mówię. Nie, idę stąd. 
Trzymajcie się cieplutko. 

~ ~








~by Amaya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...