ELOSZKA
Jest już czwarty dzień lipca i jest czwartek. Wiem, że wiecie.
Niedługo będę miała remont pokoju. Właściwie cały pokój robiony od nowa. Czad! Ale sprzątanie tam to jakaś udręka. Owszem większość z powodu nudy już zrobiłam, ale sama nie wyniosę łóżka i szafy. *sad* Chciałabym już widzieć gołe ściany i podłogę. Nie wiem nadal jakie kolory położyć. Nie wiem co chcę. Musze znowu wszystko przemyśleć, wszystkie za i przeciw. Będzie dobrze, tylko za jakiś tydzień zacznie się wszystko.
Muszę przestać powoli myśleć o Tobie, bo niedługo zwariuję. To tak boli... Tak tęsknie. Wiem, że Cię skrzywdziłam, ale nie miałam złych zamiarów. Mniejsza.
Dzisiaj wracając z zakupami od fotografa uświadomiłam sobie, że już 8 miesięcy jestem singlem. I dobrze mi z tym. Ale zależy mi na nim... Wspomniałam pokrótce czasy gdy byłam z Kubą. Poczułam ulgę, że z nim już nie jestem. Nie brakuje mi go, a nawet lepiej. Właściwie nienawidzę go. Zmienił się i nawet kumplować się z nim bym teraz nie mogła. Wbrew sobie bym to robiła. Cóż... on sobie poradzi.
Mam zamówienia na cztery prace. Dwie osoby sprecyzowały dokładnie co chcą. Ale... Ollie i Dominik nie. I nie wiem co wam namalować, kochani. Zresztą... trudno też mi będzie malować Dantego, gdyż nie rysuję za bardzo w stylu "manga" . Dam radę, nie? Muszę...
To idę rysować.
Potem do Marty.
Znowu będzie zabawnie.
Znowu będę płakać.
Miłego dnia!
~~
To właśnie mam narysować. Dla Marty.
~by Amaya
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...