niedziela, 7 lipca 2013

07.07.2013 r

UM HEJ
Niedziela to strasznie nudny dzień. Wstałam, znaczy zaspałam do kościoła. Zrobiłam z mamą obiad, mrożoną kawę z bitą śmietaną i rurkami a potem się opalałyśmy. Mamie nie wypalił wyjazd.... Ehh szkoda. Pisałam dzisiaj z byłym chłopakiem. No ja cię... On się nigdy nie zmieni? Zawsze będzie taki nachalny? To, że okazuję mu raczej przykre uczucia niż normalnie to nie znaczy, że się nie zmieniłam. Nie wrócę do niego i nie będę jego koleżanką. Dzisiaj pompujemy basen. Awrr chciałam też rozłożyć namiot ale jest popsuty. No cóż... w końcu ma już on 15 lat! Uhm. Ollie miał jechać na zlot lolit. Ciekawe jak się bawi. *.* Dominik chyba już w szpitalu. Tęsknię z dnia na dzień coraz bardziej...
Chciałabym zacząć kolejny raz od nowa. Kolejny raz ale nie wiem czy się uda. Zabić w sobie lenistwo, nie poddawać się, wierzyć w siebie. Ciekawe czy mi się uda. Znając siebie pójdzie na marne....
Zią!

~ ~





*sens 
Mój kawałek ściany <3


~by Amaya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...