sobota, 27 lipca 2013

27.07.2013 r

SIEMA
Zaraz pewnie mnie zgonią z komputera ale dobra. Dzisiaj pokłóciłam się ostro z mamą i tatą... Mniejsza o co ale wkurzona byłam. Potem byłam u Adriana. Super było. Wracając szłam boso, bo już nie dawałam rady w tych głupich butach. Właściwie biegłam połowę drogi taka byłam rozentuzjazmowana. Właściwie wiem więcej dlaczego tak było. Z Ollie'm wszystko w porządku. Napisał mi długaśnego sms'a. Jest we Włoszech już. Był nad morzem. I w ogóle. Zazdroszczę mu. W te wakacje muszę siedzieć w domu... A wyjechałabym gdzieś. Nie mogę doczekać się wyjazdu do niego. To będzie wspaniały dzień. Jeśli wszystko się uda. Adi dzięki za pyszną, gorącą czekoladę... Coś mi się wali z gg w telefonie... Ugh... Stopy mnie bolą, i nogi... Wszystko w sumie. Z tatą za to teraz dużo rozmawiałam. Zainspirował mnie do napisania fajnego opowiadania. Jutro biorę się rano za kończenie karykatury, a potem zacznę pisać opowiadanie. O mamie i tacie. 
Sayo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...