środa, 24 lipca 2013

24.07.2013 r.

CZEŚĆ.
Jak dawno mnie tu nie było. Ale cóż... tak się kończy moja skleroza i mamy. Ale już jestem. Na weekendzie byłam na weselu. Było świetnie. Sprzedałam w ten sam dzień karykaturę Niemca jak się okazało. Obczajcie sobie zdjęcie na dole. ;3 Poprawiny... mama odważyła się jechać tam samochodem. Super super było. Oprócz tego, że na weselu mama chciała abym zaśpiewała coś dla pary młodej. Stwierdziłam, że skoro będą na poprawinach to nie będę brała swojej gitary. Jednak nie miła niespodzianka.... następnego dnia był Dj.... Beznadziejny Dj... Ale trudno. Wczoraj byłam u cioci. Właściwie wyszedł ten wyjazd spontanicznie. Wybiegłam z domu z wilgotnymi włosami, aby być wcześniej. Igor, mój mały braciszek jest wspaniały! Ma już tydzień ale na tyle nie wygląda. Silny maluch.
Idę zrobić tort.
Urodzinowy, spóźniony tort.
Ja-ne

~ ~












Zdjęcia Igorka później ;3 

~by Amaya

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Masz ciekawą uwagę? Skomentuj. Nie hejtuj, nie po to jest ta opcja...